Westchnąłem. Miałem nadzieję, że szybko przejdzie...
Bałem się tylko jednego; niedługo ma być nów. Nie wiedziałem do końca
kiedy dokładnie, tak więc z każdym nadejściem wieczoru byłem spięty i
ostrożny.
Oliwia spojrzała na mnie pytająco.
- Już niedługo nów... Tylko kiedy dokładnie.... - ponownie westchnąłem.
Oliwia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz