- Oczywiście - Kalle uśmiechnęła się i potruchtała za Falconem.
Po raz pierwszy w życiu czuła się zakochana. I było jej z tym dobrze.
Gdy dotarli do jaskini Falcon ułożył się pod ścianą, a Kalle wtuliła się w niego.
Westchnęła cicho z uwielbieniem.
-O czyk myślisz? - zapytał po chwili Falcon.
Kalle uniosła na niego spoje duże oczy i położyła uszy po sobie.
-Wiesz... W zasadzie to o niczym.
Falcon przewrócił oczami i położył jej łapę na barku.
-Mów. Proszę.
Kalle wzięła głęboki oddech i wyrzuciła z siebie szybki potok słów:
-Co myślisz o szczeniakach? Może jeszcze nie teraz, ale tak w ogóle, no wiesz...
Faluś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz