Potężne szpony zmiażdżyły moją tylną, prawą łapę. Pisnąłem. Teraz już
wiem że to był słaby pomysł, zaatakować wilczycę z towarzyszącym jej
gryfem... no nic, trzeba walczyć dalej... Rzuciłem się na szyję gryfa,
jednak przez zmiażdżoną łapę i rosnące "drzewo" na jego grzbiecie ,
poślizgnąłem się i upadłem na kamień...
Shadow?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz