- Wow! - uśmiechnęłam się - Szczerze, nie spodziewałam się, że spotkam kogoś tej samej rasy, w tak krótkim czasie.
- Szczerze, to ja też. - powiedział basior
- Ah! - nagle zdałam sobie z czegoś sprawę
- O co chodzi?
- Właśnie mi się przypomniało, że miałam się spytać o drogę... -podrapałam się po głowie - Zgubiłąm się
Foxy popatrzył na mnie jakby nie wiedział co ma zrobić... Chwilę
pomyślał, popatrzył w obie strony, zastrzygł uszami i dalej milcząc
wstał. Zerknęłam na niego i przez chwilę zdawało mi się, że on też
szukał kogoś, kto wyprowadził by go z tego lasu. Jeszcze raz uważnie się
rozejrzał i powiedział :
- To chyba w tamtą stronę. - wskazał łapą na wschód
- Chyba?
- Ch-chyba...
- Czyli chyba stąd nie wyjdziemy... Przynajmniej w najbliższym czasie.
Foxy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz