-Obrońca małych słabych lisków, co? - zaśmiała się Kalle i wystawiła mu język - Dziękuję, może kiedyś skorzystam z oferty.
-Może?- zapytał Falcon wtórując śmiechem lisicy.
Kalle czuła się rozweselona do tego stopnia, że po chwili zaproponowała:
-Ścigamy się? Do Krainy Magicznych Wspomnień!
Kalle puściła się biegiem do wyznaczonego miejsca, a gdy tam dotarła,
poczekała chwilę na zdyszanego Falcona, i wystawiła mu język, dusząc
lekko.
-Może i silny, ale powolny - zaśmiała się Kalle - Mogłeś się trochę bardziej...
W tej chwili Falcon przewrócił ją i stanął nad nią.
- Mówiłaś coś?
Kalle, leżąc pod nim pchnęła go lekko łapką w pierś.
-Tak mówiłam. Że jesteś wolny.
Falcon zaśmiał się i prychnął cicho.
Falcon? Coś mi wena nie dopisuję :I Przepraszam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz