poniedziałek, 14 września 2015

Od Stream cd Vylent'a

Rozciągnęłam się leniwie. Po chwili zorientowałam się że jestem sama i że za niedługo noc. Ziewnęłam. Lekkim biegiem pognałam na pobliską łąkę. Usiadłam na skale, która była dość wysoko nad ziemią. Usiadłam, później skuliłam się w kłębek. Popatrzałam się na księżyc, lekko pokiwałam głową przypominając sobie pewną rzecz., z mojej przeszłości.. Jednak to nie był ten sam księżyc.. Lekko zamknęłam oczy.. W końcu usnęłam.
--
Następnego dnia obudziły mnie promienia wschodzącego słońca. Otworzyłam oczy, po czym niefortunnie spadłam ze skały. Jednak upadłam na coś dość miękkiego.. Okazał się nim być czarny basior którego znałam.. Vylent.. Wstałam z niego i lekko się uśmiechnęłam.On również wstał na cztery łapy.
- Cześć.- lekko przychyliłam głowę.
- Witaj.. - Odpowiedział. Po chwili spostrzegłam jelenia, który pasł się na łące. Spojrzałam na Vylent'a. Chyba zrozumiał o co mi chodzi. Po chwili obydwoje jedliśmy jelenia. Po zjedzeniu, przeszliśmy się do pobliskiego lasu. Po chwili zagrzmiało. Lekko się przestraszyłam. Vylent popatrzył się na mnie po czym powiedział.

Vylent?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz