Spojrzałem nerwowo na waderę...
- Luke.
Westchnąłem głośno...miałem dość nieznośnych wader.
- Wiesz...trochę źle zaczęliśmy...
- Taa możeee...
Przekręciłem oczami,wadera podeszła do mnie i ułożyła pysk w grymas przypominający
lekki uśmiech,ja też zdobyłem się na coś takiego.
Usiadłem na mokrej (nie wiadomo dlaczego!) TRAWIE i czekałem na wadere.Ta jakby od "niechcenia"
też usiadła.
Sue ? xD Ten nasz wredny Luke XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz