Kiedy się obudziłam, poczułam głód. Muszę coś zjeść. Wstałam i wyszłam z
jaskini. Rain najwyraźniej poszedł gdzieś już wcześniej, bo nie było go
w legowisku. Pewnie też wyszedł polować i nie chciał mnie budzić. Po
chwili węszenia poczułam zająca. Zaczaiłam się, zaczęłam biec w jego
kierunku, a on zorientował się kiedy byłam już blisko i nie zdążył
uciec. Upolowałam go. Wróciłam do jaskini i zaczęłam jeść. Kiedy
skończyłam, nie miałam już co robić, więc postanowiłam poczekać na
partnera. Byłam ostatnio grubsza. Czułam to. Ale przecież nie jem aż tak
dużo... Nagle moje oczy zrobiły się wielkie i okrągłe. Czy naprawdę to
możliwe, że będę miała młode? Poczułam szczęście. Już miałam powiedzieć
Rain'owi, ale zorientowałam się, że jego nie ma. Trzeba poczekać. Po
dłuższej chwili usłyszałam kroki i poczułam go.
- O, Kiri, obudziłaś się już. - powiedział. - Długo tutaj czekasz?
- Nie. - odpowiedziałam. - Rain...
- Tak?
- Bo... Będziemy mieć szczenięta.
Rain?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz